środa, 4 stycznia 2017

Nie mogę być sama. Wtedy jest mi smutno i mam ochotę znów to zrobić. Wyjąć moją przyjaciółkę spod klapki telefonu, przejechać po nadgarstku. Patrzeć na spływającą powoli krew, nie czuć już tego bólu w środku, tego smutku, który powoli wypełnia moje całe wnętrze, z czasem to wszystko będzie jak dawniej. Przynajmniej ty tak myśl. Nadal myśl o mnie że jestem szczęśliwą zwykłą dziewczyną, która każdemu potrafi pomóc. Owszem potrafię, ale nie każdemu, poprostu niektórzy mają takie problemy które potrafią sami rozwiązać, lecz nie są tego świadomi. Czasem wsytarczy tylko troszeczkę pomyśleć. No ale skoro pomagam innym, to dlaczego nie pomogę samej sobie? Piszę to na Biologi, lecą mi powoli łzy, ale kogo to obchodzi. Przecież to tylko ta szczęśliwa dziewczyna.. płaczę pewnie ze szczęścia, ale niee.. Oni nie znają mnie na tyle dobrze by wiedzieć co mi jest.Nikt mnie na tyle nie zna, nawet ja sama się do końca nie znam. Może i to dziwne ale sam pomyśl, ciągle odkrywasz w sobie coś nowego.

If you don't live for something, you will die for nothing.

niedziela, 2 października 2016

Cześć!
Tak szczerze to nawet nie wiem po co piszę te posty, pomagam wam, lecz sama sobie nie potrafię pomóc.. Nie chcę się żalić, ale w sumie po coś założyłam tego bloga. Chcę żebyście mnie też poznali z tej gorszej strony, wydaje się szczęśliwa tak?  No ale taka nie jestem, posty staram się pisać z optymizmem, lecz nie zawsze to takie łatwe. Mam kilka nałogów z których ciężko mi wyjść, staram się już dłuższy czas ale sama nie potrafię. 


Oto dwa z nich, sama z nich nie wyjdę. Poprostu nie mam motywacji. Każdy mówi 'Skończ z tym' ale nie wiedzą jak to ciężko skończyć z czymś od czego jest się uzależnionym.
Chcę z tym skończyć, ale nie potrafię, to za ciężkie jak dla mnie. A i jeszcze od jakiegoś czasu mam problemy z agresją. Tyle mam do powiedzenia, cześć. 










wtorek, 2 sierpnia 2016

Hejka!

Ogólnie posty będą się pojawiać coraz częściej ;)
Dzisiaj poruszę temat o który poprosiła mnie pewna dziewczyna, a mianowicie: Jak poradzić sobie z zerwaniem..
Jest na to wiele sposobów, ale przede wszystkim musisz się pogodzić z tym że rozstania strasznie bolą, pozwól sobie na łzy
, tak jak mówią 'Czas leczy rany', to akurat prawda. Musisz z dnia na dzień starać się zapominać, owszem nie da się zapomnieć od tak, to bardzo trudne tak nagle zapomnieć o osobie którą się kochało. Obowiązkowo sprzątnij wszelkie rzeczy związane z nim, wszystkie zdjęcia, prezenty od niego, wszystko co ci o nim przypomina. Przestań wspominać, nie chodź w miejsca w których się z nim spotykałaś. Musisz starać się myśleć pozytywnie, najlepiej by było jakby ktoś ci w tym pomógł, porozmawiaj z kimś! Nie możesz zostać z tym wszystkim sama, nawet jeśli będziesz potrzebowała pomocy skontaktuj się ze mną. Naucz się żyć bez niego, jeśli myślisz że bez niego nie dasz rady to jesteś w błędzie. Każda z nas jest silna i każda z czasem da sobie radę. Znajdź swoją pasję, a jeśli już ją masz to oddaj się jej w pełni. Każda z nas ma swoje marzenia, spełniaj je. Może wtedy akurat poznasz kogoś kto pokocha cię już na całe życie. Ale pamiętaj nie szukaj partnera na siłę, bo to nie jest ci potrzebne. Miłość sama do ciebie przyjdzie, wystarczy cierpliwie czekać.

Kontakt do mnie: ksiezniczka_lez@onet.pl
I jeszcze snap: poprostukama

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Cześć!
Wracam po roku przerwy, w zasadzie to sporo się u mnie zmieniło...
Ja sama się bardzo zmieniłam, od dłuższego czasu jestem zupełnie inna. Nawet nie wiem od czego mam zacząć. Przez rok nie obecności, zobaczyłam strasznie dużo pytań od was. Dostawałam mnóstwo pytań na temat związku, więc trochę się wypowiem jak to u mnie było. Gdy skończyły się wakacje tamtego roku, byłam w szczęśliwym związku, przez około 2-3 miesiące, później pewien chłopak zawrócił mi w głowie. Zepsuło mi to związek, próbowałam się wtedy zabić, ale gdy już cała sprawa ucichła, miałam spotkania z rodzicami u pedagoga szkolnego. Jakoś mi się poprawiło... W sylwestra ponownie byłam z 
tym chłopakiem co po wakacjach, byliśmy szczęśliwi przez 5 miesięcy. Poznał większość mojej rodziny, a moi rodzice wręcz go uwielbiali. Nie widzieliśmy świata poza sobą, no ale na mój temat poszły plotki a on oczywiście uwierzył.. Minęły już 2 miesiące przez które wiele cierpiałam, lecz od jakiegoś czasu mam nowego chłopaka, co prawda ciężko mi zapomnieć o tamtym, ale on to rozumie i stara mi się pomagać. W zasadzie to dzięki niemu wróciłam na bloga, jest wielkim wsparciem dla mnie. Dzięki niemu stałam się optymistką, ciesze się życiem na wszystkie sposoby, przy nim w końcu jestem sobą. Nie wiem czy poradziłabym sobie bez niego, akceptuje mnie taką jaka jestem. Kocha mnie a to najważniejsze, jestem szczęśliwa że go mam.
No dobra też dostawałam kilka pytań na temat nowej szkoły. Idę do Zawodówki na Fryzjerkę, później mam plany iść do pracy i jednocześnie do Liceum. I oczywiście Studia Psychologiczne, chcę pomagać ludziom którzy potrzebują pomocy.
Dosłownie kilka dni temu dostałam prośbę o zdjęcie z tamtego i tego roku więc proszę ;)

2015r.

 













                                                                                                                       2016r. 


Na dzisiaj to koniec bo jest już po 1. Dobranoc :)

piątek, 4 grudnia 2015

Coś o moim charakterze.
Charakter mam trudny. Potrafię zezłościć w kilka sekund, płakać z błahych powodów, psuć komuś dzień jeśli sama mam nieciekawy.


Biorę prawie wszystko do siebie, lecz nikomu o tym nie mówię żeby myśleli że mam wyjeb**e. Nie jestem idealna, nigdy nie byłam i nigdy nie będę! Jestem uprzejma dla tych co mnie szanują.
Mój charakter łatwo zranić, ale ja się potrafię odegrać. Kiedyś byłam strasznie cicha, strachliwa, słuchałam się innych.. a teraz ludzie mi mówią że się zmieniłam, a ja tak naprawdę tylko dorosłam. Przestałam pozwalać mną rządzić i nauczyłam się ze nie zawsze można być szczęśliwym. Przez tą zmianę straciłam wiele osób, ale teraz wiem że niektórzy ludzie są ze mną ze względu na to jaka jestem, a nie jak wyglądam.. Uroda przemija, charakter zostaje. Niektórzy się odwracają dlatego że nie chcę być taką jaką oni chcieli by mnie znać.. ale nie warto jest zatrzymywać przy sobie ludzi, jeżeli wiesz że i tak się odwrócą i obrobią ci dupe. Ale każdy w życiu ma taki moment, że myśli o osobach które się odwróciły. Pamiętaj że nie warto się przejmować kimś takim, wiem że ciężko zapomnieć, ale jesteś silna/silny i dasz radę.
Obiecałam że zostanę optymistką.. jest mi bardzo ciężko bo nigdy nie potrafiłam się cieszyć z życia. Ale jestem silna i dam radę. Zazwyczaj wieczorami jest mi smutno, chce się płakać.. i wtedy brakuje kogoś kto przytuli i powie że będzie dobrze. Nigdy się nie przejmuje osobami które mnie obgadują, bo ja i tak ich zdanie mam gdzieś, ale czasem gdy ktoś coś powie to boli i czasem wezmę to do siebie. Bez względu na to co zrobisz, ludzie i tak będą gadać. Więc wyluzuj kochanie i idź do przodu, rób swoje, bo i tak wszystkich nie da się zadowolić. Wiesz co? Czasem łatwiej jest od kogoś odejść, aby już zapomnieć. Czasem trzeba się wyluzować.. zapalić lub wypić coś, czasem naprawdę to pomaga. Na koniec chcę podziękować przyjaciołom że wytrzymują z moim trudnym charakterem.

Ten post nie jest ciekawy więc nie musisz go czytać :)

czwartek, 30 lipca 2015

Związek na odległość.

Związek na odległość ma sens wtedy gdy naprawdę ci zależy.
Wtedy nie zwracasz uwagi na deszcz, śnieg czy najgorsze mrozy, najważniejsze jest to by się spotkać, choćby na chwilę.
Najgorszą wadą związku na odległość jest chwila w której jest ci strasznie źle i wtedy chcesz się wtulić i zapomnieć o wszystkim, ale wiesz że nie możesz.Niby takie związki nie mają sensu, ale wyobraź sobie to uczucie gdy trafiasz w objęcia osoby którą widzisz po kilku miesiącach, poprostu bezcenne.Taki związek to tylko test, który przetrwa tylko prawdziwa miłość.

Czy taki związek ma sens ?
Oczywiście że ma sens. Gdy kochasz tą osobę kilometry nie mają znaczenia. Gdy jesteś w takim związku powinieneś często pisać, dzwonić i poprostu kontaktować się z ukochaną osobą. Nigdy nie powinieneś jej olewać ani ignorować wiadomości od niej. 

Teraz coś o mnie:
Sama miałam związek na odległość, trwał on około dwóch miesięcy. Poznałam go dzięki swojej najlepszej przyjaciółce. Mieliśmy tylko kontakt internetowy, nie widzieliśmy się ani raz. Mimo to byliśmy razem, zależało nam na sobie, było poprostu idealnie. No ale nadszedł czas na zerwanie, jakoś to przeżyłam. Teraz już nie mamy kontaktu. Każdy z nas ma swoje życie, jego zdaniem..

środa, 29 lipca 2015

Przyjaźń.
W tym poście napisze tylko jakie jest moje zdanie na ten temat ;)

Czym jest dla mnie przyjaźń?
 Przyjaźń to jest zaufanie do innej osoby, wiesz że takiej osobie możesz powiedzieć swój każdy sekret. Gdy masz przyjaciółkę/przyjaciela nie ważna jest odległość która was dzieli, ale ważne jest to żeby ta odległość nic nie zmieniła. W przyjaźni trzeba sobie pomagać w problemach, trzeba się wspierać, ale też powinniście siebie akceptować takie jakie jesteście. Nie musicie mieć identycznego charakteru, charakter nie jest ważny, ważne jest to żebyście się rozumiały. Przy przyjaciółce możesz być zawsze sobą, nie udajesz wtedy kogoś innego, przyjaciółka zawsze cie zaakceptuje. Gdy w przyjaźni pojawi się kłótnia to nie oznacza że to odrazu koniec przyjaźni. Każdy popełnia błędy, przyjaciółka je zrozumie. 

Ja mam swoją najlepszą przyjaciółkę, mimo że jesteśmy zupełnie inne to przyjaźnimy się już 7 lat. Były kłótnie, ale prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko. Prawie całe wakacje spędzamy razem, mamy mnóstwo wspomnień. Ona poznaje moją rodzinę, ja poznaje jej. U niej w domu czuję się jak u siebie, jej mama traktuje mnie jak własną córkę. Mamy mnóstwo zdjęć, dużo czasu ze sobą spędzamy, zawsze razem. Nawet gdy przestaniemy się przyjaźnić, bo to jest możliwe. Przez to że pójdziemy do innej szkoły, to nigdy o niej nie zapomnę. Będę się starała jak najczęściej spotykać z nią i utrzymywać kontakt. Wytrzymałyśmy już 7 lat, wytrzymamy więcej. 

Przyjaźń damsko-męska.
Czy istnieje taka przyjaźń? Oczywiście. Jeśli nie wierzysz znaczy że nigdy nie doświadczyłeś. Moim zdaniem każda dziewczyna może mieć przyjaciela. Przyjaciel nie oznacza, że musi być twoim chłopakiem. Możesz mieć i chłopaka i przyjaciela. Sama mam przyjaciela, który i bardzo pomaga i mnie wspiera. Każdy ma inne zdanie na ten temat, ale tak naprawde nie ma na to odpowiedzi.